Konieczko: Chłopacy, no to co robimy?
Anusiak: My? Ty, Konieczko, maszeruj tam pod śmietnik. To będzie twoja senagoga.
Konieczko, ze smutną miną, podchodzi do śmietników. Nagle zaczepia go Wujek Samo Dno.
Wujek Samo Dno: Nie łam się, mały, ja też jestem z getta, co nie?
(Źródło: Lekcja 93: Ani Siór Siór)
Oglądaliście kiedyś „Włatców móch” (sic!)? To polski serial animowany dla dorosłych. W dialogach pojawia się mnóstwo wulgaryzmów i rażących błędów wszelkich typów. To zamierzony efekt, bo akcja rozgrywa się głównie w szkole, a bohaterami są ośmiolatkowie. A dlaczego o tym wspominam? Ponieważ bardzo często używana jest tam forma chłopacy. Większość widzów uznała ją za niepoprawną. Czy słusznie?
Co ciekawe, widzowie nie są odosobnieni w swojej opinii. Wystarczy spojrzeć na jedno z pytań do Poradni językowej PWN (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/chlopacy;1738.html, dostęp: 11.09.2019):
Moim zdaniem wyraz chłopacy nie jest poprawny. Wydaje mi się, że poprawna forma to chłopcy lub chłopaki. Bardzo proszę wytłumaczyć mi, dlaczego w większości przypadków ludzie używają wyrazu chłopacy. Zawsze w szkole uczono mnie, iż chłopacy to błędna forma. A teraz już zupełnie nie wiem. Proszę o poradę. Z góry dziękuję.
No dobrze, to teraz rozwiązanie zagadki. Otóż forma chłopacy jest poprawna. Wprawdzie używa się jej znacznie rzadziej niż formy chłopaki, ale nie jest błędem. A więc skąd ten dystans? Dlaczego użytkownicy języka polskiego bardziej upodobali sobie formę chłopaki skoro obie (chłopaki i chłopacy) są liczbą mnogą od rzeczownika chłopak, a co najważniejsze – obie są poprawne? Trudno to stwierdzić, bo niezbadane są ścieżki uzusu, ale o jednym warto pamiętać.
W przypadku liczby mnogiej od rzeczownika chłopak trzeba zastosować jedną bardzo ważną zasadę. Forma chłopacy łączy się z formami męskoosobowymi, a chłopaki – z niemęskoosobowymi. Brrrrr, zabrzmiało jak na wykładzie z gramatyki języka polskiego… A jak to wygląda w praktyce? Przykłady poprawnego użycia to:
Chłopacy się bili. / Chłopaki się biły.
Jeśli powiesz *Chłopaki się bili, zrobisz błąd.
Jak to zapamiętać? Podsunę Ci pomysł Katarzyny Kłosińskiej. Potraktuj formę chłopaki jak ptaki, a chłopacy – jak Polacy. Na zasadzie analogii – ptaki przyleciały, więc chłopaki przyleciały / Polacy przylecieli, a więc i chłopacy przylecieli (źródło: https://www.polskieradio.pl/9/305/Artykul/695383,Chlopacy-chlopaki).
A co z chłopcami? To już trochę inna bajka, bo ten rzeczownik pochodzi od słowa chłopiec. To tworzy różnicę stylistyczną i sprawia, że ta forma nie zawsze pasuje, bo w pewnych kontekstach może się wydawać zbyt infantylna. Tak czy siak – nie tacy chłopacy straszni, jak ich malują. Nie bójmy się tej formy, ale używajmy jej poprawnie.